Farby, farby, farby…
Dziś Was zapraszam na powtórkę z chemii, bo dziś będzie o farbach. Akrylowych dodam. I znów dodam, że nie o wszystkich farbach akrylowych jakie są na świecie, tylko tych, które ja WYBRAŁAM. I nie – nie jest to moje ostatnie słowo. Na ten moment są wystarczające. Dobry stosunek ceny do jakości i … objętości tubki.
A teraz chemia.
Farby akrylowe to płynny plastik. Produkowane są z syntetycznych emulsji polimerowych. Te emulsje łaczy się z pigmentem (kolor). Pigment może być albo naturalny albo syntetyczny. Do tego woda. To dlatego farby akrylowe będą się zawsze znajdować w grupie farb wodnych. Jeśli bazą dla farb jest woda – pędzle czyścimy wodą – taka informacja dla osób takich jak ja, czyli zielonych w temacie. Dodatkowo te farby (a w zasadzie ich pigmenty) wymieszane są ze specjalnym środkiem wiążącym. To ten środek powoduje, że możemy farbami akrylowymi malować praktycznie po każdej powierzchni, bo dobrze przylegają. Jeśli mamy zbyt śliską powierzchnię – czasami trzeba użyć specjalnego gruntu. Kiedy już wyschną – stają się wodoodporne. TADAM! Takie cudo! Rozcieńczamy je wodą. Jeśli jednak proporcje wody do farby będą równe lub większe niż 1:1 – uzyskamy wtedy efekt taki jakbyśmy malowali akwarelami. Czemu? Duża ilość wody rozrywa wiązanie polimerowe i czyni farbę prawie przezroczystą. (Jak akwarela). Pamiętać trzeba tylko o tym, że im mniej gęsta farba – tym mniej odporna po wyschnięciu. (Łapki wiązań polimerowych są od siebie daleko i ciężko jest im się utrzymać w kupie – prościej wytłumaczyć nie umiem.)
Farby akrylowe mają następujące oznaczenia: numer, kwadrat i gwiazdkę.
NUMER – to kolor. Obok zawsze jest napisana dokładna nazwa koloru jaką przyjął producent. Zawsze się zastanawiałam kto wymyślił (i gdzie mieszka!) ten, kto stworzył nazwy kolorów. Nazwy w guście: „błękit paryski”, „karminową czerwień”, „siena palona”…
KWADRAT – to oznaczenie stopnia krycia – cały ciemny kwadrat – to farba mocno kryjąca a pusty kwadrat – to farba transparentna.
GWIAZDKI – odpowiadają za stopień światłoczułości.
Na pierwszym zdjęciu jest przykład farb o mocnym kryciu (pełny kwadrat) i wysokim stopniu odporności na światło (trzy gwiazdki).
A na drugim zdjęciu przykład farb z oznaczeniem średniego krycia (kwadrat tylko w połowie wypełniony po przekątnej) oraz odpowiednio wysokim i średnim stopniu odporności na światło (dwie i trzy gwiazdki). Jak widzicie nie kolor farby (czy jest ciemny czy jasny) odpowiada za krycie – ale chemiczny stosunek: pigmentu do spoiwa, do wody i do wszystkiego, co tam jeszcze w tej farbie jest.
I tak biały mamy silnie kryjący (zdjęcie nr 1) a parmanentny fiolet tylko częściowo kryjący – choć diabelnie ciemny (zdjęcie nr 2). Jeśli więc zamarzy nam się tło w karminowej czerwieni numer 166, częściowo kryjąca – nie będzie to głęboko kryjące tło tylko częściowo kryjące – każda kolejna warstwa będzie widoczna (w praktyce to oznacza mazy na płótnie).
Ten fiolet zresztą ma napisane na etykietce ROSSO – to znaczy, że po rozcieńczeniu albo połączeniu z białym będzie wchodził w różowy, inny fiolet będzie za to bardziej wchodził w niebieski. I tak oto się rozpędziłam i zaczynam już pisać o kolorach. A to nie o kolorach wpis tylko o farbach.
Jeśli chodzi o firmę jak widzicie wybrałam Maimeri.
Te duże tubki kosztują nieco ponad 20 zł i mają 200 ml. objętości. Dodatkowo farby Maimeri nie wysychają zbyt szybko i bardzo długo można nimi pracować zanim przyschną. Cenne. Szczególnie kiedy tak jak ja – człowiek dopiero się uczy.
Jeśli jednak przeszkadza Wam szybko schnący akryl – a do farb olejnych podchodzicie jak do jeża – to rozwiązaniem będzie RETARDER. Opóźniacz. Różne przerobiłam. I naprawdę nie ma znaczenia jaki wybierzecie – jedyne, co mogę tutaj poradzić to tylko to, żeby wybierać opóźniacz z tej samej firmy, co farby.
Nie wiem czy to kwestia proporcji czy jakości składników – może jednego i drugiego – ale oba produkt wybrane z tej samej firmy są po prostu ze sobą najlepiej zestrojone. Chemicznie.
Na zdjęciu opóźniacz tej samej firmy, co farby.
Koniecznie dajcie znać – czym Wy malujecie. Uczymy się tu wszyscy od wszystkich.